Przepyszna, delikatna i rozpływająca się w ustach, taka ona jest. Lasagna <3 .
Trochę krzywa, może nie wygląda najlepiej, ale za to jest najlepsza!
Spróbujcie,przekonajcie się jakie to jest proste i mało czasochłonne. Polecam i zapraszam :)
Składniki:
3x 180 g kostki tofu
2x 400 g puszki krojonych pomidorów
3 łyżeczki papryki wędzonej
2 łyżeczki ziół prowansalskich
1 łyżeczka mielonej kolendry
5 łyżek sosu sojowego
1/2 szklanki płatków drożdżowych
2 ząbki czosnku
sól,pieprz
+250 g płatów do lasagni ( u mnie bezglutenowe, mogą być również pszenne)
+ ten serek z nerkowców, ale bez szpinaku -->(klik)
Płaty do lasagni blanszujemy we wrzątku 3 minuty. Uważajcie, aby się nie poprzyklejały, bo ja tak miałam i musiałam się trochę pomęczyć.
Tofu rozkruszamy widelcem,mieszamy z sosem sojowym, papryką wędzoną, płatkami drożdżowymi, solimy i podsmażamy na patelni.(ja robiłam to na nieprzywierającej patelni, ale również można dodać odrobinę oleju. Dodajemy pomidory krojone, zioła prowansalskie, kolendrę, czosnek, sól i pieprz do smaku. I tak mamy gotowy farsz. Teraz zabieramy się na serek, wszystko w linku powyżej.
Nasze naczynie smarujemy olejem.Nagrzewamy piekarnik na 180 stopni, najlepiej termoobieg. I po kolei nakładamy pierw płaty lasagni i trochę farszu. Na koniec muszą pójść płaty, aby wylać na nią serek.
Zapiekamy ok 20-30 minut, aż wierzch będzie złoty.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz